Wiele osób interesujących się popkulturą i grami orientuje się w kwestii tzw. fenomenu „chainmail bikini” w grach i grafikach fantasy.1 Jak to natomiast wygląda w science-fiction i pokrewnych dziedzinach? A przede wszystkim, jak temat damskich ubiorów wygląda w grach figurkowych? To jest właśnie temat dzisiejszego odcinka cyklu Wargaming dla opornych.
Ja wiem, że kwestia „seksistowskich gier dla niedojrzałych chłopców” wypływa co jakiś czas na równi z zarzutami o satanizm i propagowanie przemocy. To ostatnie może mniej, bo większość figurek nie jest prezentowana z oderwanymi kończynami i odciętymi głowami wrogów – ale za to odpowiednio wyeksponowany dekolt, obcisłe lateksy czy nazbyt krótką spódniczkę, niektórzy puryści wypatrzą na maleńkim modelu, zerkając przelotnie z terenu sąsiedniej parafii.
Games Workshop, czyli ptaszki, motylki… i czaszki
Oczywiście różny jest stopień zagrożenia golizną i jej rola w grze. Takie na przykład produkty Games Workshop to obecnie istne przedszkole. Zresztą, w tym względzie modele przeszły proces „ugrzecznienia” w ramach otwierania się na młodszego klienta. Na przykład metalowe Demonetki Slannesha z gołymi piersiami i innymi atrybutami, zastąpiły znacznie mniej wyzywające wzory. Znalezienie czegoś bardziej erotycznego niż w reklamie płatków śniadaniowych to w tej linii produktów prawdziwe wyzwanie. Nawet szukając wśród pewniaków (takich jak wspomniane wojowniczki Slaanesha), nie znalazłem nic bardziej zdrożnego niż odkryte biodro, czy kawałek pośladka.
Nawet tutaj wszystko skrzętnie ukrywa się pod różnymi powiewający szmatkami, biustokształtnymi pancerzami i finezyjnymi zawijasami. Nawet perwersyjny styl Mrocznych Eldarów z WH40K zdryfował przez ostatnie lata ze słabo ukrytego sado-maso w stronę horrorów gore. Chociaż, dzięki temu wiadomo, że styl WH40K to nie ponętne kobietki, tylko przerysowani mięśniacy, gotyk, czaszki i dwugłowe orły. Seksu można tam upchnąć mniej niż na ulicznym bilbordzie, a bardziej dojrzali gracze znajdą alternatywę… ale o tym, innym razem.
Infinity i „kwestia pępuszka”
Co innego takie Infinity. Tu rzeźba zdecydowanie subtelniejsza, mniej przerysowana, a styl zdecydowanie bardziej realistyczny. Na tyle realistyczny, na ile to możliwe w grze w stylu Future SF z zanikającymi obecnie elementami mangi. Jednak i tu też pojawiają się drobne motywy. O dziwo, większego marudzenia nie wzbudzają odwzorowane na pancerzach biusty, natomiast powszechne jest krytykowanie „syndromu pępuszka”. W skrócie – większość kobiet nosi pancerze osobiste sięgające nieco poniżej żeber oraz biodrówki, skutkiem czego, prezentują goły brzuch i pępek.
Pancerz osobisty odsłaniający brzuch? Może być gorzej. Trafiają się też mocno erotyczne pozy, obcisłe kombinezony, aż wreszcie dochodzimy do minispódniczki i mokrego podkoszulka szkockiej ochotniczki. To jednak i tak lepsze, niż ciężki pancerz wspomagany na wysokich obcasach. Pancerny kombinezon, wysokie obcasy i wyrastający z hełmu długi warkocz – to szczyt kuriozalnej seksowności w tym systemie. Jest może lekko głupawo, ale obecnie to raczej sporadyczne ślady mangowego rodowodu… oraz oczekiwań części graczy.
Nie ma co ukrywać, we frakcjach takich jak Nomadzi, spodziewamy się nieco pokręconej egzotyki. Jest ona zawarta w samej historii. ALEPH też nadał swoim cyborgom kształty kobiet pięknych, niczym Terminator T-X, powiększającej sobie biust pod wpływem ulicznego bilbordu.
Seks to też broń i niektóre jednostki mają go wpisanego w swą naturę – tak jak Odaliski, czy walczące na arenie Chimery. Jednak dyplomatka Tohaa – wyglądająca jak luksusowa prostytutka – to już zdaniem większości graczy przesada.
Mangowe mokre sny o uczennicach i robotach
Co drażniło w Infinity, w grze Relic Knights firmy Soda Pop Miniatures będzie nazbyt grzeczne i nie na miejscu jak zakonnica w nocnym klubie. Nie na darmo jest to wydawca takiej gry jak Tentacle Bento, którą zdjęto z Kickstartera… bez pododawania powodu. Tutaj mamy pełną mangową rozpiętość obscenicznie wypiętych panienek, bombastycznych biustów i skąpych strojów, ale oczywiście w stylu japońskim, to znaczy – można wszystko wypinać, ale żadnych detali.
Do tego wielkie roboty, motocykle i inne bajery. Jeśli ktoś koniecznie chce znaleźć seksistowskie motywy, to powinien zacząć właśnie od tej gry. To jest golizna na wesoło i z przymrużeniem oka, ale w tym zestawieniu mamy też wersji onirycznego koszmaru post-apo.
Mrocznie, goło, niewesoło
W kategorii mroczne systemy postapokaliptyczne trudno jest konkurować z klimatem Dark Age. System jest firmowany przez CoolMiniOrNot, co samo w sobie gwarantuje pewien poziom modeli. Mają swój wyjątkowy styl, w którym ciężki mrok postapokaliptycznego świata łączy się z golizną, wyuzdaniem a czasem bluźnierstwem, czy zmutowaną parodią zmysłowości. Tu obrońcy przyzwoitości mają co robić, a wiele z modeli ociera się o… trudno powiedzieć, ale wygląda dość niepokojąco. Zresztą, sami oceńcie.
Naga prawda, czy gruba przesada?
I tak dotarliśmy do pointy. Ktoś mógłby zapytać, czemu akurat te systemy? Czemu nie coś mocniejszego? Spokojnie, będzie i mocniej, ale dziś nie chodziło o szczególne eksponowanie golizny. W sumie był to przydługi wstęp do odpowiedzi na pytanie – po co? Po co obcasy, nierealistycznie wyprofilowane opancerzenia biustów w rozmiarze DD, biodrówki i inne przerysowane atrybuty kobiecości. A z takimi zarzutami spotykałem się, pokazując np. modele do Infinity, które mieszczą się w kategorii najwyżej „średnio rozebranych”.
Daleko im do Relic Knights czy Dark Age, ale spotykają się z krytyką, że kamizelka kuloodporna nad pępek to logiczna bzdura, podobnie jak pancerz z dekoltem czy wysokimi obcasami. A przecież bez tego drobnego przerysowania często nie widzielibyśmy różnicy między modelem kobiecym a męskim. Ja wiem, że to byłoby realistyczne, ale zwyczajnie, nie wyglądałoby tak dobrze. Jeśli szukacie realizmu, wybierajcie modele historyczne. Figurki SF mają dobrze wyglądać na stole, przyciągać wzrok i budzić zainteresowanie. Powiewający warkocz, czy nieco zbyt wydatny biust wybitnie w tym pomagają oraz wpisują się w pewien kanon, w który od samego zarania wpisane są ponętne kobiece ubiory.
Większość graczy to wciąż faceci. Nie ma co udawać, że nie lubimy ładnych, kobiecych modeli. Są wręcz tacy, którzy idą o krok dalej, sięgając po zdecydowanie bardziej roznegliżowane wersje oryginalnych jednostek. Jest to na tyle powszechne, że co najmniej kilka firm bazuje właśnie na takim pomyślę – więcej golizny, większe biusty, bardziej wyzywające pozy.
Czego sobie i Wam życzę.
- Dla niewtajemniczonych: jest to literacko-filmowa wersja pancerza ochronnego w wydaniu kobiecym, przyjmującego zwykle postać bikini wykonanego z metalowych płyt lub elementów kolczych. Strój stworzony wyłącznie na potrzeby wizerunku, przedstawiający nikłą wartość obronną lub wręcz stanowiący zagrożenie dla osoby go noszącej. [↩]
A ja czekam aż to męskie figurki będą przedstawiane w seksistowskie i ordynarne sposoby. 😀 Przypomina się „Hawkeye Initiative”! 😉
Pogadamy z szefem działu figurkowego.
Brakuje mi w tym tekście treści. To jest temat na długi felieton, a nie skwitowanie „taka konwencja, podoba nam się, jest fajnie”.
Warto byłoby też zwrócić uwagę na firmy, które serwują modele wręcz pornograficzne (i nie mam tu na myśli tylko modeli na półkę, ale także niektóre do grania) oraz takie modele kobiece, które nie mają odsłoniętego ciała czy ordynarnie zarysowanych kobiecych atrybutów.
Byłaby odpowiedź w postaci kontrfelietonu, ale chwilowo nie mam na to czasu.
Spokojnie, ja rozumiem że niektórzy chcieliby dogłębnej analizy dlaczego WH40k jest coraz bardziej dziecinny a Dark Age wręcz przeciwnie, ale nie taki był cel. Mam wrażenie, że własnie zwróciłem uwagę na takie dość typowe przykłady z różnych kategorii „golizny”.
Co do większej golizny, to w najbliższym czasie ukaże się kolejny artykuł, poświęcony kilku firmom które „żyją z cycków”.
Serdecznie polecam.
Nie o analizę Wh40k i Dark Age chodzi, a o to, że 4 przykłady i króciutka konkluzja to za mało, jak na artykuł o przedstawieniach kobiet w figurkach.
Czekam z niecierpliwością na kolejny tekst. I zabieram się za moje ujęcie tematu.
To nie miał być elaborat obejmujący cały temat figurek kobiet w wargamingu, tylko raczej krótka dyskusja z tymi którzy krytykują nazbyt „kobiece” modele. Których drażni, że anatomiczne kamizelki nie sięgające pępka a pancerze wspomagane miewają obcasy.
Nawet nie udawałem że temat dotyczy „kobiet w figurkach”.
Zgodzę się, że krótka… W zasadzie tylko łechtasz temat.
Ale też należę do tych, którzy nie całkiem akceptują to, co nazywasz „kobiecymi modelami”, i przytoczone wytłumaczenia nie bardzo do mnie przemawiają.
Przyjemny artykuł, choć zdjęć mogłoby być więcej 😉
Sarmor – W takim razie czekam na twoją odpowiedź w tym temacie. Liczę na to, że faktycznie zaprezentujesz głębszy wgląd w sprawę i poglądy z którymi będzie się można zgodzić, lub nie.
[…] w zeszłym roku ukazał się pewien dwuczęściowym artykuł traktujący o wizerunku kobiecych figurek. Napisałam na niego odpowiedź, ale nigdy się nie […]
[…] SZPON PLAYING GAMES ukazała się ciekawa odpowiedź na nasze artykuły o nagości (Seksistowskie, seksowne czy sensowne? i Naga prawda o kobiecych […]