Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć kim jest Cthulhu i czemu nie należy trzykrotnie powtarzać imienia Hastur. Wszyscy fani horroru znają chyba Posiadłość Szaleństwa i inne gry związane z twórczością H.P. Lovecrafta. Niejednokrotnie staraliście się w nich powstrzymać Wielkich Przedwiecznych nim wasi badacze stoczą się w otchłań szaleństwa. Ale już niedługo to Wy będziecie mogli stanąć po stronie mrocznych kultów i przedwiecznych istot.
Na Kicstarterze trwa własnie akcja fundowania gry, w której macie szansę objąć w posiadanie Świat w imieniu Hastura, Shub-Nigguratha, czy samego, ośmiornicoustego Cthulhu. Autorzy gry Cthulhu Wars przyznają, że inspiracją była dla nich gra Chaos in the Old World, ale też takie klasyki jak Risk. Głową i mózgiem całego projektu jest znany wielbicielom mitów, twórca gry fabularnej Zew Cthulhu Sandy Petersen. Człowiek, który zęby zjadł na grach strategicznych, a Wielkich Przedwiecznych poznał na wskroś, nie zyskując chyba zbyt wielu „punków obłędu”.
Ctulhu Wars jest przeznaczoną dla 3-5 osób grą strategiczną. Jej celem jest oczywiście otwarcie mistycznych wrót, opanowanie świata, zbudzenie naszego przedwiecznego i zapełnienie świata jego wyznawcami oraz pomiotami. Tym razem to Wy jesteście katastrofą, Armageddonem i końcem świata. Do tego w pełnym kolorze i 3D. Wspomnieni wyznawcy i pomioty występują w dużej liczbie, pięknie wykonanych modeli w skali 28mm, zaprojektowanych w znanej firmie Fenris Games. Figurki do tej gry robią wrażenie i w miarę możliwości trzymają skalę. Dlatego nasz ulubiony Hastur wypiętrza się ponad planszę i swych wyznawców na solidne 11cm, a Wielki Przedwieczny liczy sobie monumentalne 18 cm (!) mackowatej i skrzydlatej postaci. Robi wrażenie. Z resztą ogólnie gra wygląda obłędnie z masą modeli, żetonów, odwracalną planszą i ogromną liczbą dostępnych bonusów i rozszerzeń.
Nic więc dziwnego, że projekt w krótkim czasie zebrał ponad 500 tysięcy i bynajmniej nie zwalnia. A wśród zapowiedzianych bonusów już czekają niecierpliwie stada kolejnych Wielkich Przedwiecznych, demonów z otchłani i innych koszmarów, wliczając w to nawet samego ojczulka Dagona.
Po więcej informacji o aktualnej sytuacji możecie sięgnąć oczywiście na Kickstarterze. A My oczywiście z uwagą będziemy śledzić tego projektu.