Ikona_WarKon

WarKon po raz pierwszy!

Fotorelacja z mikrokonwentu Warkon 2013

W dniach 12-13 października 2013 roku, w progach Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Tomaszowie Mazowieckim odbył się po raz pierwszy konwent WarKon. Organizacją wydarzenia (o poprzednim spotkaniu z fantastyką w Tomaszowie pisaliśmy tutaj) zajęli się członkowie Klubu Fantastyki Elysium przy pomocy Tadeusza Marczewskiego, Marcina Skoczylasa i członków Rawskiego Stowarzyszenia Miłośników Fantastyki i Gier Fabularnych Topory. Oczywiście, pojawiła się również załoga serwisu grybezprądu.pl, zapewniając kilka atrakcji, a także – niniejszą fotorelację z całego wydarzenia.

Żaden prawdziwy konwent – nawet jeśli jest konwentem niewielkich rozmiarów – nie obejdzie się dziś bez różnorodności atrakcji. Tak było i w przypadku WarKonu, którego organizatorzy i pomocnicy zadbali o to, by każdy z odwiedzających miał szansę spróbować różnego rodzaju rozrywki bez prądu – i odrobiny tej, do której zasilanie jak najbardziej było potrzebne. Oto, co czekało na spragnionych rozrywki konwentowiczów.

Gry planszowe i karciane

Miłośnicy plansz, kart, pionków i kości zbierali się w jednym z trzech gamesroomów. Jeden przeznaczony był dla miłośników gry karcianej Magic: The Gathering – w dwóch pozostałych królowały gry niekolekcjonerskie, zarówno te z kartonu, jak i te z drewna.

Turniej Crokinole

Na WarKonie można było nauczyć się grać w nasza ulubioną, kanadyjską grę pstrykaną Crokinole, a posiadając już zestaw umiejętności godnych mistrza, stanąć w turniejowe szranki i zdobyć nagrody ufundowane przez Wydanictwo LocWorks oraz Luzodajnię. Oto jak bawili się wszelkiej maści pstrykacze – zarówno ci turniejowi, jak i ci, którzy postanowili tym razem tylko kibicować:

Oto zadowoleni finaliści i zwycięzcy turnieju:

Gry fabularne

Choć WarKon był niewielki, to grania było sporo – w tym grania fabularnego. A kto chciał „podnieść sobie skilla” jako gracz lub Mistrz Gry, ten mógł odwiedzić odbywający się na konwencie blok prelekcyjny.

Granie pod napięciem

Na WarKonie można było również poskakać na tanecznej macie lub wziąć w ręce kontroler i rozsiąść się przy jednej ze starszych i nowszych konsol, by pościgać się, powalczyć z zombie lub otłuc kolegę niemiłosiernie jako bohater jednej z klasycznych, konsolowych „nawalanek”.

Konkurs cosplayowy

W trakcie konwentu odbył się konkurs cosplayowy – i chociaż uczestników była tylko trójka, to i tak ściągnęli oni zaciekawioną widownię, która żywiołowo reagowała na kolejne występy.

Konwentowe życie szkoły

Oczywiście, konwent to również wszystko to, co dzieje się na jego korytarzach i na terenie goszczącego go obiektu. W przypadku WarKonu odbyło się zorganizowane wydarzenie, polegające na starciu pomiędzy podzielonymi pomiędzy dwie frakcje uczestnikami i… niewiele więcej. Snujących się uczestników trudno było spotkać na korytarzach – większość bowiem szybko znajdowała sobie coś ciekawego przy planszówkach, Crokinole’u, konsolach czy grach fabularnych.

Co dalej?

Atmosfera WarKonu urzekła nas od pierwszych chwil. Przyjazna i uczynna obsługa, dobrze zorganizowana przestrzeń i przede wszystkim klimat małego spotkania połączonych pasjami zapaleńców spowodował, że już czekamy na kolejną edycję konwentu. Do zobaczenia za rok, WarKonie!

Autor

Redakcja