W czasie kwietniowego Luzkon IV odbył się kameralny turniej Infinity, nieoficjalnie zwany „Zombie Tactics”. Stał się on katalizatorem powstania warszawskiej inicjatywy turniejowej, której pierwsza impreza odbyła się w niedzielę, 9 Czerwca 2013 r. Z tej krótkiej, choć nieco spóźnionej fotorelacji możecie się dowiedzieć nieco o przebiegu tej imprezy. I nie tylko.
Turniej który odbył się 9 czerwca w klubie Dragon na Warszawskim Ursynowie był pierwszą od dawna tego typu imprezą w Warszawie. Była to też pierwsza w nowym sezonie impreza, której wyniki miały być zgłoszone do Infinity Tournament System (ITS). W związku z tym, na imprezie obowiązywały zasady i scenariusze zgodne ze standardem ITS. Niestety pakiet turniejowy nie dotarł na czas i wyniki zostaną zgłoszone dopiero po jego nadejściu. Tym razem frekwencja dopisała i 12 graczy walczyło z zacięciem o uścisk ręki prezesa i drobny pakiet z nagrodami. Ale przede wszystkim dobrze się bawili.
Wszystkie frakcje miały swoich przedstawicieli, choć wyraźną przewagę miała na stołach Ariadna. Jeśli zaś chodzi o stoły do gry, to były dość zróżnicowane. Sami gracze przetransportowali sporo własnych budynków i innych uatrakcyjniających grę elementów. Jednak szczególne zainteresowanie wzbudzały dwa. O diametralnie przeciwstawnym klimacie.
Pierwsze to bardzo sympatycznie wykonane ruiny, wyraźnie przeznaczone do gry w Lord of The Rings. Co ciekawe, niektóre oddziały wydawały się świetnie do nich pasować. Nie brakowało chętnych do walki na tym stole, ale ze względu na limit 3 bitew, tylko połowa miała taką szansę.
Drugi z „gwiazdorskich” stołów zapełniony był budynkami z HDF. Nie pomalowanymi jeszcze, gdyż wykonano je kilka dni wcześniej na zamówienie warszawskich graczy i za zebrane przez nich fundusze. Można powiedzieć że jest to seria próbna, dla nowego warszawskiego standardu. Budynki nie tylko wyglądają fajnie, ale też są funkcjonalne i poręczne w transporcie, tworząc wchodzące w siebie pudełka. Ale zostawmy domki w spokoju i rzućmy jeszcze okiem na modele.
Jak widać również one prezentowały się bardzo przyjemnie. Rozgrywki były zacięte, ale odbywały się w miłej atmosferze. Zwycięzcą turnieju został grający niesektorową Ariadną Piotrek P, któremu serdecznie gratuluję. Żałuję natomiast, że sam nie mogłem wziąć udziału w rozgrywkach. Mam nadzieję, że była to pierwsza z wielu imprez w trwającym sezonie.
Czego Sobie i Wam życzę.
Materiał fotograficzny do tej relacji dostarczył Łukasz Wnuk.