FLG_01

Jak się grało na Ursynowie

Relacja z I. Festiwalu Luźne Granie (06.04.2014)

Festiwal Luźne Granie organizowany przez serwis grybezprądu.pl, sklep Twierdza Gier i wydawnictwo LocWorks odbył się w minioną niedzielę – czyli 6 kwietnia 2014 roku – w ursynowskim ratuszu. Pograć można było w rzeczy przeróżne, a dla tych, którzy mieli ochoty zaznać rozrywki na świeżym powietrzu również nie zabrakło atrakcji. Oto jak bawili się goście i uczestnicy. Dotychczas Luźne Granie kojarzyło się raczej z kameralnymi imprezami, które organizowaliśmy od kilku lat cotygodniowo (obecnie gramy co piątek – szczegóły znaleźć można tutaj). Po raz pierwszy jednak serwis grybezprądu.pl zabrał się za współorganizowanie nieco większej imprezy, niezmiennie otwartej na wszelkie przejawy analogowego grania.

Dla tych, co lubią figurki

Zacznijmy od fanów gier figurkowych i bitewnych, zarówno tych starszych, jak i młodszych, nieco mniej doświadczonych. Na Luźnym Graniu można było powalczyć z dowódcami metalowych maszyn i bestii ze świata WarmachineHordes, czy sprawdzić się jako dowódca futurystycznych żołnierzy w Deadzone.

Miłośnicy nieco lżejszego grania figurkowego mogli pograć postaciami znanymi z filmów i komiksów w  Heroclix dzięki udziałowi zrzeszenia fanów gry Heroclix Polska.

Kto zamiast klimatów fantastycznych woli historię, ten mógł spróbować swoich sił w drugowojennym systemie Bolt Action prezentowanym przez grupę Bolt Action PL.

Na chętnych czekały również pokazy jednej z nowszych gier figurkowych na rynku. Godslayer, bo to o nim mowa, budził spore zainteresowanie.

Dla tych, co lubią plansze i karty

Zarówno miłośnicy gier planszowych jak i ci, którzy chcieli spróbować ich po raz pierwszy z łatwością mogli znaleźć coś dla siebie. Zorganizowany z pomocą Stowarzyszenia Avangarda games room pełen był pozycji zarówno bardziej skomplikowanych, jak i tych dla bardziej początkującego gracza. Natomiast pośród granych tytułów znalazła się też gra Alternatywy 4 i prototyp nadchodzącego tytułu Ojciec Mateusz.

Ciekawi orientu mogli spróbować swoich sił w grach prezentowanych przez Klub Japoński i poznać to, czym od setek lat bawili się miłośnicy gier i grania.

Planszowych gości zresztą też nie zabrakło: rozrywkę pomogła zapewnić ruchoma biblioteka gier planszowych Ludoteka Roszada, a na bardziej zaawansowanego gracza czekały prezentacje gry Exodus: Proxima Centauri (nasza recenzja tutaj) prowadzone przez samych twórców: Agnieszkę KoperęAndreia Novaca NSKN Legendary Games.

Dla tych, co lubią pstrykać i cieszyć się słońcem

Przez cały czas można było również rozegrać partyjkę Crokinole – pstrykanie jak zwykle przyciągało zarówno tych, którzy chcieli przy nim odpocząć od cięższych tytułów, jak i tych, którzy w gry bardziej skomplikowane raczej nie grywają.

Młodszym uczestnikom rozrywkę (a starszym – kawę) zapewniała kawiarnia Słowo daje, za to ci, którzy w ładny dzień wolą wyjść na zewnątrz mogli postrzelać z łuku czy nawet z małej katapulty (tak jest!), dzięki udziałowi Dziupli Tropicieli Przygód.

Całości zaś dopełniały smakowite hamburgery na kółkach i urocze pluszaki z Pracowni Rękodzielniczej Zielonaludka oraz Nimbrell Arts & Crafts.

Dla tych, co lubią zabawę

…na Festiwalu Luźne Granie jej nie zabrakło. Dziękujemy przede wszystkim wszystkim uczestnikom, ale także wymienionym wyżej gościom i już cicho planujemy, jak nasz festiwal wyglądać będzie następnym razem.

Autor

Redakcja