20131129_theros_header_2

recenzje

Herosi i bestie

Prezentacja intro packów do Theros, najnowszej odsłony Magic the Gathering

W związku z wydaniem nowego dodatku do Magic The Gathering o nazwie Theros, zostałem poproszony o napisanie recenzji intro packów. Jako że jeszcze do niedawna moja znajomość Magica ograniczała się do raptem paru zasad, okazałem się idealnym kandydatem.

Słowem wstępu, należy wspomnieć, że Magic jest grą karcianą w której (najczęściej) dwóch graczy staje naprzeciw siebie i próbuje pokonać przeciwnika. Dwa podstawowe sposoby na zwycięstwo to: zredukowanie punktów życia przeciwnika do 0 (startowe 20) albo wyczerpanie jego talii, tak aby na początku swojej tury nie miał skąd dobrać nowej karty. W talii możemy mieć dwa główne rodzaje kart: manę, która pozwala nam na rzucanie czarów oraz czary, których koszt jest wyszczególniony w prawym górnym rogu. Jednym z ważniejszych rodzajów czarów są stwory lub potwory, które przyzywamy i które pozwalają na atakowanie naszego przeciwnika. Gracze wykonują swoje tury naprzemiennie, jednak podczas tury przeciwnika możemy aktywować karty typu instant (o ile mamy dość many aby to zrobić), dzięki czemu raczej nie nudzimy się gdy akurat nie jest nasza kolej.

Jeśli mieszkasz w Warszawie szukasz miejsca, gdzie można nauczyć się grać w Magic The Gathering na intro packach, polecamy sklep Twierdza Gier o którym pisaliśmy w marcu.
Sklep Twierdza Gier mieści się w Warszawie, przy Alei Komisji Edukacji Narodowej 98.
Godziny otwarcia: poniedziałek-sobota: 11:00-19:00.
Sklep posiada stronę internetową: twierdzagier.com oraz profil na Facebooku

Intro pack – jak to się je

Wejście w świat Magica ułatwiają nowym graczom (takim jak ja) wcześniej wspomniane intro packi. Są to podstawowe talie stworzone przez twórców gry, oparte na jakimś zamyśle, dzięki czemu po ich odpakowaniu od razu możemy zacząć grę, nie tracąc czasu na układanie talii. W dodatku Theros dostępnych jest 5 intro packów, tyle ile jest podstawowych typów magii: biała, niebieska, czarna, czerwona i zielona.


W każdym pudełku znajdziemy gotową talię do gry która zawiera 60 kart (składająca się zarówno z many jak i czarów) oraz 2 boostery. Boostery zawierają dodatkowe, losowo dobrane karty, które pozwalają modyfikować swoje talie kartami. Intro pack zawiera także dwie instrukcje. Jedna przedstawia wszystkie intro packi Theros wraz ze spisem kart oraz przystępne wyjaśnienie mechaniki talii. Druga instrukcja jest przedstawieniem zasad które są potrzebne aby rozpocząć rozgrywkę, wcześniej nic o niej nie wiedząc. Jeżeli gramy z kimś kto zna zasady, najważniejsze pojęcia będą tylko ściągawką. Jednak gdy gramy z graczem równie początkującym jak my, możemy się z instrukcji dowiedzieć o każdym mechanizmie gry, dzięki czemu nie będziemy musieli szukać wyjaśnień w internecie.

Heroiczni bohaterowie

Na pierwszy ogień poszedł intro pack nazwany Anthousa’s Army. Talia jest połączeniem zielonych i białych czarów. Całej talii przewodzi wspominana w tytule intro packa Anthousa, Setessan Hero, która oprócz wysokich statystyk ma również umiejętność zamieniania naszej many w wojowników. Talia jest zbudowana wokół potworów, które mają umiejętność heroic: znaczy to, że za każdym razem gdy na takiego potwora rzucamy czar jego statystyki rosną. Oczywiście o to dba stosowna liczba czarów oddziałujących na nasze potwory.


Mam bardzo mieszane uczucia związane z graniem tą talią. Z jednej strony można uzyskać w niej naprawdę mocne stwory którym nikt się nie oprze, jednak z drugiej strony jej największymi problemami jest powolność i brak kontr na początkowe zagrania przeciwnika. Większość pojedynków z innymi intro packami przegrywałem tylko dlatego, że przeciwnicy mieli dużo tanich kart. które nie pozwalały mi się rozwinąć, co skutecznie spowolniało mój deck. Wygląda jednak na to, że po drobnych korektach i dodaniu kart kontrujących czary można by nim spokojnie pograć. Widać tu dużą synergię między potworami a czarami.

Podstępne kreatury z głębin

Następnie zacząłem grać talią o nazwie Manipulative Monstrosities. Jak można się łatwo się domyślić, deck opiera się na kontroli przeciwnika i uniemożliwieniu mu na wprowadzenie jakichkolwiek stworów. W międzyczasie  zbieramy zaplecze i przygotowujemy się do wpuszczenia naszych najpotężniejszych potworów. Na czele w tej armii stoi Shipbreaker Kraken, który skutecznie może osłabić każdą armię przeciwnika albo niesamowicie wzmocnić nasze oddziały. Większość potworów, których szeregi są złożone z wodnych i ognistych stworzeń, wyposażonych jest w umiejętność monstrosity; pozwala ona potworom na jednokrotne „urośnięcie”, co zwiększa ich statystki czyniąc z nich idealnych wojowników.
Shipbreaker Kraken

Czary w tej talii, jak już wspomniałem, służą głownie do czynienia spustoszenia wśród szeregów przeciwnika. Ciekawym aspektem tej talii jest to, że duża liczba kart ma wbudowany mechanizm scry. Po aktywowaniu takiej karty i po wykonaniu czynności z nią związanych, mamy możliwość podejrzenia jednej lub dwóch kart z wierzchu talii oraz zdecydowania, czy chcemy zachować którąś z nich lub obie na górze talii, czy też przeciwnie odłożyć je na spód i liczyć na lepszy dociąg.

Bardzo podobała mi się gra tą talią, między innymi ponieważ w łatwy sposób mogłem kontrolować tempo rozgrywki i wygrywać z dużą przewagą.

Płonące monstrualne bestie

Jako trzeci wziąłem w obroty deck o nazwie Blazing Beasts of Myth. Jak widać jest to deck złożony głównie z ognistych kart z małą domieszką zieleni. Strategia  w tej talii polega na kupieniu nam dostatecznie dużo czasu, aby wpuścić nasze największe potwory. Czas kupują nam tutaj zarówno czary niszczące potwory przeciwnika, jak i zastęp słabszych potworów. Naszym największym potworem jest Ember Swallower, posiadający wspomnianą już wcześniej umiejętność monstrosity. Jak widać jest to talia bardzo zbliżona do tej którą opisywałem przed chwilą.

Ember SwallowerZ moich doświadczeń wynika, że jest on od niej trochę wolniejsza, rekompensuje to jednak swoją brutalną siłą i możliwością zaatakowania przeciwnika całą chmarą potworów (albo kilkoma nad wyraz silnymi) w jednym finalnym ataku.

Świetliści opiekunowie

Jako przedostatni opiszę intro pack o nazwie Favors from Nyx. Jest to talia która opiera się na potworach które, zamiast przyzywać na pole walki, możemy wykorzystać do ulepszenia potworów które już wcześniej przyzwaliśmy, podbijając im statystyki i dając ciekawe umiejętności. Jest to możliwe dzięki umiejętności bestow, której dodatkowym atutem jest to, że gdy potwór pod jej wpływem, automatycznie zostanie przyzwany na pole walki który jego wspomagał. Dzięki temu nie musimy się aż tak bardzo martwić o stratę naszych potworów, ponieważ szybko się one uzupełnią.

Celestial Archon

Na czele armii stoi Celestial Archon, który nawet ze słabego potwora potrafi stworzyć silnego, a gdy taki potwór zostanie w jakiś sposób pokonany, Archon powróci na pole walki ciągle sprawiając naszemu przeciwnikowi kłopoty. Potwory w tej talii to połączenie białych i czarnych stworzeń wśród których większość ma umiejętność bestow, co daje nam sporą liczbę kombinacji. Czary dołączone do tej talii pomagają nam rozpracować obronę przeciwnika, kontrując jego zagrywki oraz pomagając nam tworzyć duże potwory blokujące naszego przeciwnika. Bardzo spodobała mi się mechanika wykorzystana w tej talii, wymaga jednak ona pewnych przeróbek, ponieważ jest troszkę zbyt powolna i łatwa do kontrowania na początku.

Mrok twoim najlepszym sprzymierzeńcem

Na koniec zostawiłem najbardziej mroczny z intro packów, czyli Devotion to Darkness .Składa się on prawie w całości z czarnych potworów, wspomaganych przez dwa potwory wodne, są one wspomagane mieszanką czarnej i wodnej magii w postaci czarów. Mechanizm tej talii jest równie wyjątkowy jak poprzedniej. Jest to umiejętność do której nawiązuje nazwa talii, czyli devotion. Jest to umiejętność która wzmacnia nasze potwory,  w zależności od tego jak bardzo jesteśmy oddani wybranemu rodzajowi magii. Czym więcej czarnej magii na naszym polu walki tym lepiej, dlatego też potwory z tej talii cechują się dużymi możliwościami przeżycia, po to aby wzmacniać nasze kolejne stwory.

Abhorrent Overlord

Najbardziej mroczny z naszych potworów to demon zwany Abhorrent Overlord, który gdy zostaje przyzwany, przyzywa dodatkowo tyle Harpii jak bardzo jesteśmy oddani czarnej magii. Dzięki temu możemy łatwo pokonać przeciwnika naszymi licznymi zastępami. Czary wspomagające ten deck są głównie nastawione na niszczenie potworów przeciwnika które są nam w stanie zagrozić. Dodatkowo mamy jeszcze do dyspozycji czary, które pozwalają nam dobrać z powrotem z cmentarzyska nasze poległe potwory, dzięki czemu możemy wykorzystać ich umiejętności kolejny raz. Ogólnie bardzo podoba mi się klimat tej talii oraz strategia której ona wymaga. Jest to to ciekawy wybór mechaniki, doskonale wpisujący się klimatycznie w walkę.

Czy warto?

Odpowiedź na to pytanie zależy od osoby, która je zadaje. Dzięki intro packom wiele osób może rozpocząć od nowa lub na nowo swoją przygodę z Magickiem. Jest to seria bardzo solidnych produktów, skierowany do początkujących graczy. Talie, mimo że nie nadają się do grania turniejowego, dają sporo frajdy i dają szanse na gruntowne poznanie mechaniki. Dzięki dołączonym do talii boosterom, mamy możliwość lekkiej modyfikacji naszego decku, a także trochę kart na wymianę (lub do kolekcji). Zasady dołączone do zestawu bardzo pomagają na postawienie pierwszych kroków w świecie gry.
Ciekawą moim zdaniem opcją byłoby udostępnienie w przyszłości intro packów „mono-manowych”, jednak domyślam się, że obecne konfiguracje podyktowane są chęcią zapoznania graczy z szerszą gamą kart.
Podsumowując, naprawdę warto zainteresować się zestawem intro packów Theros jeżeli chcemy zobaczyć czy jest to system dla nas.
20131129_mm262_ths

Dziękujemy On Board Public Relations za udostępnienie egzemplarzy gry do recenzji

Autor

Maurycy Pietrzak

Wielbiciel gracz planszowych które oferują ciekawą mechanikę rozgrywki. Od dziecka zafascynowany grami bez prądu, zaczynał od grania w Magię i Miecz w przedszkolu. Obecnie pisze recenzje, testuje nowe gry oraz rozbija się po spotkaniach planszówkowych różnej maści.