20130512_clash_header

Cywilizowane rozgrywki

Pięć gier cywilizacyjnych dla pięciu różnych graczy

Gry cywilizacyjne to temat, który od dawna rozpala serca graczy – zarówno tych, którzy wybierają elektroniczną formę rozgrywki, jak i tych, którzy upodobali sobie granie bez prądu. Zapowiedzi kolejnych tytułów budzą niezmiennie spore zainteresowanie, a nowi przedstawiciele tego szerokiego gatunku regularnie pojawiają się na sklepowych półkach. Oto pięć propozycji dla tych, których ciągnie do budowy imperiów, eksploracji, wojny i rozwoju technologicznego.

Tak samo, jak w przypadku naszych poprzednich zestawień, dziś również przedstawiamy listę gier, połączonych wspólnym tematem. Tym razem bierzemy na celownik budowę cywilizacji – pomysł, za który od dobrych paru lat zabierało się wielu autorów. Oto tematyka, w której łatwo znaleźć coś dla siebie – nawet jeśli nie chcemy na rozgrywce spędzać wielu godzin.
Cywilizacje

Dla cierpliwych i skrupulatnych: Cywilizacja Poprzez Wieki

Komu rozwój cywilizacji kojarzy się z ogromną, rozłożoną na stole planszą, poruszaniem jednostek po rozległych terytoriach i strategicznym rozmieszczaniu swoich miast, ten… srodze się zawiedzie (przynajmniej na początku). Cywilizacja: Poprzez Wieki to gra zupełnie pozbawiona aspektu przestrzennego. Nowe terytoria występują tu wyłącznie w postaci kart, o które gracze od czasu do czasu będą prowadzić licytacyjne wojny. Zresztą, cała gra to tak naprawdę przeogromny stos podzielonych na epoki kart, symbolizujących wydarzenia, technologie, terytoria czy wielkie postaci historyczne czy (obowiązkowe dla niemal każdej gry cywilizacyjnej) cuda.

Cywilizacja Chvatila to gra wyjątkowa i ujmująca rozmachem – cechuje ją jednak kilka aspektów, które nie każdemu przypadną do gustu. Pierwszym z nich jest z pewnością poziom abstrakcji całej gry. Chociaż w tajemniczy sposób daje ona poczucie zarządzania narodem, to jednak, aby w stosie kart i suwanych po planszach gracza plastikowych kosteczkach ujrzeć historię całego państwa, trzeba lekko wysilić wyobraźnię. Dodajmy, że w rozgrywce – szczególnie czteroosobowej – będzie na to sporo czasu, bo pomiędzy turami można przy jednym posiedzeniu przeczytać krótką książkę. I jeszcze jedno: wpatrywanie się w radiowej urody karty może skutkować trwałym uszczerbkiem na poczuciu estetyki.

Powyższe to jednak tylko kilka przeszkód, które wytrawnemu miłośnikowi rozbudowy cywilizacji nie powinno popsuć zabawy – a tej w Poprzez Wieki znajdziemy mnóstwo. Polityka, gospodarka, rozbudowa, dyplomacja i wojna – wszystko w tej grze działa nadspodziewanie dobrze, choć być może nieco inaczej, niż moglibyśmy się tego spodziewać. Jeśli do wszystkiego dodamy instrukcję, która w grę potrafi wprowadzić nawet osoby niezbyt doświadczone w graniu bez prądu, to objawi się gra, którą warto mieć na półce nawet jeśli rozbudowa cywilizacji nie jest naszym ulubionym tematem – ale chcemy mieć przynajmniej jedną pozycję w tym gatunku.

Dla graczy komputerowych i nie tylko: Sid Meier’s Civilization

CywilizacjeOto tytuł, który pojawił się na sklepowych półkach kilka lat temu – i który najbliżej związany jest z kolejną odsłoną serii gier komputerowych, przez wielu graczy uznawanych za początek istnienia gier cywilizacyjnych. W odróżnieniu od poprzedniej pozycji z naszego zestawienia, do Cywilizacji w wydaniu Fantasy Flight Games trudno mieć jakiekolwiek zarzuty pod względem jakości wykonania. Amerykański gigant wydawniczy już przyzwyczaił nas do wysokiego poziomu swoich produkcji, tym razem nie tylko ciesząc wyglądem swojej gry, ale i ciekawymi, mocno przywodzącymi na myśl komputerowy pierwowzór mechanizmami.

Sid Meier’s Civilization to gra, która bardzo niewiele elementów spycha w rewir abstrakcji. Tutaj faktycznie przyjdzie nam eksplorować budowana losowo, z początku nieznaną mapę, budować miasta, zbierać rozmieszone wokół nich zasoby czy prowadzać po stole pionki armii. Kto grał w komputerową wersję Cywilizacji, ten zauważy, że jej planszowa odsłona jest po prostu miejscami lekko zredukowana. W czasie gry przyjdzie nam bowiem zbudować tylko trzy metropolie, a i liczba pionków armii okaże się ograniczona. Na szczęście ograniczenia te nie umniejszają przyjemności z rozgrywki – wręcz są jednym z gwarantów jej płynnego przebiegu.

Cywilizacja FFG to gra dość skomplikowana (warto jednak dodać, że przez gąszcz zasad z łatwością prowadzi nas świetnie skomponowana pomoc gracza), choć tocząca się zaskakująco jak na swój ciężar wartko. Tym, którzy lubią wygrywać na różne sposoby dostarcza zadowalającej liczby opcji, poczynając od wygranej za pomocą siły militarnej, a na ekonomii kończąc. I choć miejscami Sid Meier’s Civilization wydaje się nieco uboższa od Poprzez Wieki, to zdecydowanie nadrabia tempem i dynamiką, przy okazji radząc sobie z problemem długiego oczekiwania na swoją turę.

Cywilizacje

Dla ryzykantów i militarystów: Clash of Cultures

Clash of Cultures to najnowsza z pozycji, które znajdują się na naszej liście i – spośród dotychczas wymienionych – najbardziej chyba dynamiczna. Podobnie jak w przypadku Cywilizacji Poprzez Wieki gracze stają to na czele cywilizacji nie noszącej konkretnego miana, ale mającej sporo możliwości tak terytorialnego, jak i technologiczno-kulturowego rozwoju. Po raz pierwszy jednak spotykamy się również w pewnym ograniczeniem: rozgrywka nie dociera do czasów współczesnych, więc komu marzy się lot w kosmos, ten będzie musiał odwołać się do pozycji wcześniejszych.
Podobnie jak w przypadku Sid Meier’s Civilization rozgrywka toczy się na mapie, którą przed każda rozgrywką budujemy z podzielonych na pola kafelków. Clash of Cultures nie ogranicza jednak graczy tak bardzo w liczbie miast, do tego oferując ciekawe opcje ich rozbudowy. Co więcej, pomimo ogromnej liczby technologii i szeregu ciekawych i nowych opcji – jak na przykład „wojna kulturowa”, która pozwala nam przejmować fragmenty miast przeciwników bez wysyłania tam wojsk czy interesujący pomysł symulacji podróży morskich – każda rozgrywka toczy się naprawdę szybko i dynamicznie.

Clash of Cultures to dość specyficzna gra cywilizacyjna. Bardzo ważnym jej elementem jest konflikt – wielkość mapy powoduje, że gracze z pewnością zaczną dość szybko się ścierać, a w toku całej gry niejeden żołnierz padnie w boju, a w otoczeniu niejednego miasta znajdą się elementy w kilku kolorach. Kto lubi gry skoncentrowane na konflikcie, ten w Clash of Cultures łatwo się odnajdzie. Ci, którzy wolą (przynajmniej przez jakiś czas) na spokojnie budować swoje państwa, być może powinni bliżej przyjrzeć się dwóch poprzednim pozycjom niniejszego zestawienia.

Dla karciarzy i kombinatorów: Innowacje

Cywilizacje

Innowacje to jedna z bardziej oryginalnych pozycji ostatnich lat. To gra karciana, która (w odróżnieniu od Poprzez Wieki) nie maskuje się jako gra planszowa. Zresztą, czas rozgrywki jest krótszy niż w przypadku poprzednich gier z niniejszego zestawienia (ale nie znacznie krótszy – do czego za chwilę wrócimy).

Całość rozgrywki w Innowacjach stanowią technologie i cuda. Nie mamy armii, nie budujemy miast – ale nie znaczy to, że nie dochodzi do interakcji między graczami. Wręcz przeciwnie: jednym z podstawowych mechanizmów rozgrywki jest wykorzystywanie przewagi technologicznej do utrudniania życia przeciwnikom i zdobywania punktów, których odpowiednia liczba kończy rozgrywkę zwycięstwem jednego z uczestników.

Innowacje to również gra dość specyficzna – korzystająca z mechanizmów, których próżno szukać w innych grach karcianych, co czasem czyni ją dość trudna do szybkiego przyswojenia. Co więcej, niewątpliwie procentuje w niej doświadczenie, pozwalające odnaleźć się w pozornym chaosie szybko zmieniającej się rozgrywki. Kto jednak zdobędzie się na odrobinę wysiłku, ten szybko odkryje, że ma do czynienia z wyjątkowo intrygującą grą, o wyraźnym, cywilizacyjnym „smaku”.

Dla estetów i lżejszych graczy: Siedem Cudów Świata

Cywilizacje

Ostatnia z prezentowanych przez nas gier to – ponownie – gra karciana, która kilka lat temu szturmem podbija serca graczy, oferując połączenie, o którym nigdy wcześniej nikomu się nie śniło: lekkość reguł porównywalną niemal z grami imprezowymi i mechanizmy rodem z gier cywilizacyjnych, a wszystko to (na dodatek) w przepięknej oprawie.
W podstawowej wersji Siedmiu Cudów gracze stają na czele starożytnych, skupionych wokół tytułowych cudów cywilizacji, które w toku trzech epok będą budować, handlować i walczyć. I choć ze wszystkich prezentowanych dziś gier ta konkretnie chyba daje najmniej poczucia rozbudowy i rozwoju trwającego przez wieki narodu, to nadrabia to sprytnymi mechanizmami i fenomenalną wręcz dynamiką. Dzięki wykorzystaniu draftowania kart, nawet siedmioosobową partię można ukończyć w nieco ponad 30 minut.

Ciekawych szerszej recenzji Siedmiu Cudów odsyłamy tutaj.

Powiew klasyki

CywilizacjePierwszą grą cywilizacyjną była Civilization Francisa Treshama, wydana po raz pierwszy w 1980 roku. Wbrew popularnym wierzeniom, nie stanowiła ona pierwowzoru dla gry komputerowej Sida Meiera – choć dla uniknięcia problemów, wydający wtedy komputerową Cywilizację Microprose postanowił wykupić tytuł od właścicieli papierowego tytułu.

CywilizacjeCywilizacja Treshama to dziś absolutny klasyk. W mechanizmach mogącej trwać i osiem godzin gry widać już jej wiek, ale i tak stanowi ona co najmniej interesujący, choć miejscami bardzo brutalny dla uczestników zabawy system. Kto chce się o tym przekonać, może spróbować kupić używaną Cywilizację na portalu aukcyjnym lub nabyć ją drogą wymiany przez BoardGameGeeka. Łatwo nie będzie – ale prawdziwemu miłośnikowi gier cywilizacyjnych cały wysiłek może się opłacić.

Autor

Redakcja